Niebawem widzę się z T.
Widzę to za mało powiedziane.
Jak będzie?
Czy będąc tam, myślami będę tu?
Z Nim i z Nim.
Z tym co jest tu a nie tam.
Czy to będzie radość czy udawanie radości..
Boję się.
a jednak już bardzo chcę.
środa, 27 listopada 2013
niedziela, 17 listopada 2013
nikt tak pięknie nie pisał, że nie chce miłości
Nadszedł chyba ten moment, kiedy to W. zakończy to co ja tak uparcie chciałam zrobić.
Chciałam? Nie.
Chciałam więcej.
Ja jestem zbyt słaba. On utnie to szybko.
Tak jak rok temu.
Napisze, że ma swoje sprawy, że nie ma czasu dla mnie.
Albo zwyczajnie nic nie napisze.
Ta cisza jest wymowna.
I ja to czuję.
Wiem.
Ja nic nie zrobię.
Nie napiszę, że mi żal, że myślałam, że teraz będzie inaczej.
Że teraz.. Teraz nie ma nic. Nic nigdy nie było.
Kilka słów pisanych, kilka rozmów, kilka marzeń.
I chyba czułam się tak samo jak dziś.
Chciałam? Nie.
Chciałam więcej.
Ja jestem zbyt słaba. On utnie to szybko.
Tak jak rok temu.
Napisze, że ma swoje sprawy, że nie ma czasu dla mnie.
Albo zwyczajnie nic nie napisze.
Ta cisza jest wymowna.
I ja to czuję.
Wiem.
Ja nic nie zrobię.
Nie napiszę, że mi żal, że myślałam, że teraz będzie inaczej.
Że teraz.. Teraz nie ma nic. Nic nigdy nie było.
Kilka słów pisanych, kilka rozmów, kilka marzeń.
4 grudnia 2012 napisałam ten post:
/sms
"...utnijmy to i będzie spokój..."
Spokój? Żegnaj M./
Spokój? Żegnaj M./
I chyba czułam się tak samo jak dziś.
piątek, 15 listopada 2013
kiedy każdy dzień nie przynosi nic dobrego.
Nie pojechałam dziś na zajęcia.
Nie miałam ani siły, ani ochoty.
W domu sama nie wiem co robiłam.
Nic.
Gapiłam się w ścianę.
Najchętniej gdzieś bym się schowała.
Wiem, że muszę coś zacząć robić, ogarniać to wszystko, ale zamiast próbować to siedzę i ryczę.
Żadnego celu.
Motywacji.
chyba czas odwiedzić lekarza.
Nie miałam ani siły, ani ochoty.
W domu sama nie wiem co robiłam.
Nic.
Gapiłam się w ścianę.
Najchętniej gdzieś bym się schowała.
Wiem, że muszę coś zacząć robić, ogarniać to wszystko, ale zamiast próbować to siedzę i ryczę.
Żadnego celu.
Motywacji.
chyba czas odwiedzić lekarza.
środa, 13 listopada 2013
a czy ja mogę wyciąć się z życia?
Trochę nie mam siły.
Trochę mnie się nie chce.
Nic mi się nie chce.
Do książek nie zaglądam, do pracy tylko chodzę.
Chodzę. Wracam. I nic.
I tak mijają mi dni.
Wczoraj W. napisał:
"wybaczyć mi musisz. do czwartku jestem wycięty z życia".
Wycięty?!
A ja? Czy mogę wyciąć Cię z życia?
Myśli wyciąć i skupić się na sprawach ważnych...
Trochę mnie się nie chce.
Nic mi się nie chce.
Do książek nie zaglądam, do pracy tylko chodzę.
Chodzę. Wracam. I nic.
I tak mijają mi dni.
Wczoraj W. napisał:
"wybaczyć mi musisz. do czwartku jestem wycięty z życia".
Wycięty?!
A ja? Czy mogę wyciąć Cię z życia?
Myśli wyciąć i skupić się na sprawach ważnych...
Subskrybuj:
Posty (Atom)